Tak wygląda moja ukochana torebka. Jest średniej wielkości i uwielbiam jej kolor ciemnej kości słoniowej. Zwykle na uczelni jestem 4-5 h dlatego nie zabieram ze sobą zbyt wielu rzeczy. Moja torebka w wersji weekendowej wygląda zupełnie inaczej, ale o tym może innym razem. :)
A oto co można w niej znaleźć:
1. Miętowe gumy orbit - bez nich nigdzie się nie ruszam.
2. Kubek z gorącą herbatą lub cokolwiek innego do picia.
3. Portfel z Mohito, bardzo go lubię. ;)
4. Parasolka na tę niepogodę.
5. Bez chusteczek ani rusz.
6. Telefon- moja trzecia dłoń. ;)
7. Mój notatnik na notatki rzecz jasna. :)
8. Długopisy i ołówek.
9. Pomadka ochronna i ta którą w danym dniu mam na ustach, lub błyszczyk.
10. Perfum.
11. Pendrive.
To wszystko. Tak jak pisałam, nie jest tego dużo. Zawsze staram się brać najpotrzebniejsze rzeczy. :) Mam nadzieję, że post Wam się podobał i zapraszam serdecznie do komentowania i obserwowania mojego bloga. :) xoxo Monika
też mam ten kubek z Biedronki :D prawie go nie używam :< tylko, że sobie wybrałam etykietę z Londynem, tak na studia, haha :D
OdpowiedzUsuńDlaczego nie używasz? Fajny jest! :P nie trzyma jakoś bardzo długo ciepła, ale nic się nie wylewa i do szkoły akurat w sam raz. :) Też mam jeszcze etykietkę z Londynem hih. :P
UsuńNie ma takiego słowa w języku polskim jak "perfum".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Agnieszka