Witajcie! Dzisiejszy post jest recenzją masła do ciała firmy Miraculum. Jeżeli jesteście ciekawe mojej opinii na temat tego produktu, zapraszam dalej do czytania! :)
Cena: +/- 15 zł
Opakowanie: Bardzo praktyczne, plastikowe, pozwalające zużyć produkt do samego końca.
Konsystencja i zapach: Konsystencja typowego masła. Zapach bardzo słodki, intensywny i marcepanowy.
Jak go stosuję: Codziennie po wieczornym prysznicu na całe ciało.
Działanie: Masło pozostawia natłuszczoną skórę ciała, pozostaje po nim również na skórze jego słodki zapach, jednak rano po przebudzeniu jest już on nieodczuwalny.
Wady: Po pierwsze masło to ma okropny skład ponieważ zawiera parabeny i parafinę. W ogóle nie nawilża skóry ciała, jedynie zostawia ją natłuszczoną. Rano skóra w ogóle nie wygląda na wypielęgnowaną i natłuszczoną / nawilżoną. Masło to jest bardzo tempe w stosowaniu i ciężko się wchłania. Czasem jego zapach był dla mnie zbyt intensywny.
Czy kupię ponownie? Nie. :( Nie widzę żadnego sensu stosowania tego produktu.
Czy stosowałyście kiedyś masło tej firmy? Jaki jest Wasz ulubiony produkt do nawilżania skóry ciała? Pozdrawiam! xoxo Monika
Ja z Palomy miałam cukrowy peeling do rąk, który był świetny:)
OdpowiedzUsuńa u mnie się sprawdził i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńnie mialam :D
OdpowiedzUsuńMiałam wersję egzotyczną i aż tak bym go nie zjechała :D no ale zależy jaką masz skórę, na mojej się sprawdził, chociaż nie podoba mi się parafina tak wysoko w składzie ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam oliwkę ale ją komuś oddałam. Za to mam ich peeling do rąk i kocham go szczerą miłością ;)
OdpowiedzUsuń