Witam. :) Kilka dni temu przy okazji porządków znalazłam bardzo ciekawą książkę, która kiedyś prawdopodobnie należała do mojej babci. Książka była wydana w czasach komunistycznych i można znaleźć w niej dosłownie wszystko, zaczynając od tego jak uszyć samemu sukienkę, po zrobienie własnego stołu i mnóstwo innych porad i instrukcji z różnych dziedzin życia. Znalazłam tam również dział, który zainteresował mnie najbardziej, mianowicie ''Kosmetyka naturalna''. Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się jak kobiety dbały o swoją urodę około 30 lat temu, zapraszam do obejrzenia zdjęć, które wykonałam co niektórym fragmentom tej książki. :) Mam nadzieję, że dla Was okaże się to równie ciekawe, choć sama zauważyłam, że wiele rzeczy przeszło z babci na mamę i córkę i stosujemy je do dzisiaj. :)
Mądre słowa... :P
Hm jakoś nie jestem przekonana do codziennego szczotkowania mojej twarzy. ;)
A co jakby komuś zdarzyło się odmrozić twarz? :D
Skusiłybyście się? :D
Też tak robię. :) Ale nie wiem dlaczego miałabym się obawiać kremu nawilżającego pod oczy. ;P
To robimy do dzisiaj. ;)
Na sam koniec wrzucam Wam jeszcze krótki filmik z tutorialem makijażu z lat 60- tych. :)
I co myślicie? :) Pozdrawiam serdecznie, xoxo Monika